Usługa Carsharingu, czyli tkzw. "Auto na minuty" dostępna w Trójmieście! Sprawdź jak się spisuje w naszym teście.

  Carsharing to system wspólnego użytkowania sieci samochodów w ramach wypożyczenia ich na krótki okres czasu dla zarejestrowanych w systemie wypożyczalni użytkowników. W Polsce równie dobrze dla zdefiniowania carsharingu używa się określenia "Auto na minuty", co może spowodować lepsze wyobrażenie tego, czym to tak naprawdę jest.
Usługa taka jest już bardzo popularna w wielu miastach na świecie. W Polsce od pewnego czasu można wypożyczyć auto w ten sposób w miastach takich jak: Wrocław, Warszawa, czy Kraków. Od 27 października do tego grona dołączyło Trójmiasto. Jak działa i spisuje się ta usługa na terenie naszej metropolii? Zapraszam na test.

  Na mocy listu intencyjnego podpisanego pod koniec sierpnia tego roku przez samorządowców i firmy zainteresowane wprowadzeniem Carsharingu do Trójmiasta, Traficar jako pierwsza firma weszła na trójmiejski rynek wraz z flotą 200 samochodów. 
  
  Aby móc zacząć korzystać z usług Traficar i wynająć samochód potrzebna jest rejestracja w systemie usługodawcy. Rejestracji można dokonać poprzez stronę internetową, bądź aplikację na smartfonie. Po uzupełnieniu swoich danych, połączeniu karty płatniczej z kontem (automatyczne ściąganie należnej kwoty z naszego rachunku bankowego jest jedyną formą płatności) i przesłaniu zdjęć prawa jazdy oczekujemy na weryfikację ich poprawności. Po kilkudziesięciu minutach moje konto zostało zweryfikowane i mogłem wypożyczyć samochód. 


  Cała operacja wypożyczenia samochodu jest banalnie łatwa i miła w obsłudze. Poprzez smartfonową aplikację logujemy się na własne konto i wyszukujemy na mapce pojazd, który jest w dogodnym dla nas miejscu. Gdy już wybierzemy samochód mamy podany jego numer identyfikacyjny, markę, ilość paliwa oraz adres miejsca jego postoju. Gdy wszystko nam odpowiada możemy kliknąć "REZERWUJ", tak aby nikt przed naszym dojściem do samochodu, "nie sprzątnął nam go sprzed nosa".
Od tego momentu mamy 15 minut na dojście do auta. Gdy dojdziemy do samochodu otwieramy go poprzez zeskanowanie naszym smartfonem kodu QR znajdującego się na szybie drzwi kierowcy. Po otwarciu mamy dwie darmowe minuty na przygotowanie się do jazdy. Kluczyk (bądź karta w przypadku samochodów Renault) do odpalenia samochodu czeka na nas w specjalnym miejscu w schowku przed przednim fotelem pasażera. Nie pozostaje nic innego jak po niego sięgnąć i ruszać w docelowe miejsce. Opłaty za podróż w Trójmieście są następujące: 0,80 zł za każdy przejechany kilometr,0,50 zł za każdą minutę jazdy oraz 0,10 zł za każdą minutę postoju samochodu, gdy chcemy iść np. do sklepu i później do niego wrócić. Czy to dużo? Za przejazd z Wrzeszcza pod gdański stadion zapłaciłem około 14 zł. Nie jest to może jakaś super okazja i przy odrobinie szczęścia można trafić na tańsze środki transportu, ale z drugiej strony gdy wybierzemy np. tradycyjną taksówkę w zdecydowanej większości będzie to droższe rozwiązanie. W Trójmieście do dyspozycji mamy flotę około 200 nowych (w testowanym pojeździe przebieg wynosił tylko 269 kilometrów!) pojazdów marki Renault Clio wyposażonych w trzycylindrowy silnik o pojemności 899 cm3. Pojazdy te nie są wyścigówkami, ale przecież nie o to tu chodzi. Do jazdy po mieście w zupełności wystarczą. Gdy dotrzemy do docelowej lokalizacji (w miejscu gdzie można pozostawić samochód i zakończyć wynajem - na tę chwilę nie jest to cały obszar Trójmiasta) musimy odłożyć kluczyk we wspomniane wcześniej specjalnie przygotowane miejsce w schowku, którym jest swego rodzaju zaczep na magnes, a następnie kliknąć na smartfonie"ZAKOŃCZ WYNAJEM". Jeśli wszystko zostało zrobione poprawnie, aplikacja zamknie samochód oraz
poinformuje nas o zakończonym wynajmie i koszcie z nim związanym. 



  Podsumowując Carsharing oferowany w Trójmieście przez firmę Traficar jest ciekawą alternatywą dla innych usług transportowych. Dostępność samochodów jest bardzo dobra, a podobno ma być tylko lepiej. Jasność i łatwość obsługi całego systemu stoi na wysokim poziomie, a do oferowanych samochodów nie można się przyczepić, tak samo jak i do miejsc w których można je pozostawić. Jedynie ceny mogłyby być troszkę niższe, ale to już kwestia indywidualna.

Komentarze