Pierwszy SUV Alfy - Stelvio 2.0 TBi Q4. Czy robiąc coś pierwszy raz można zrobić to na dobrym poziomie?
marka: Alfa Romeo
model: Stelvio
silnik: 2.0 turbo benzyna 280 km
skrzynia: automatyczna
1. Wygląd zewnętrzny
OCENA: 9/10
2. Wnętrze
Wsiadając do środka pierwsze co przychodzi na myśl, to sport. I dobrze, bo Alfa Romeo ma bogatą
sportową historię, a wnętrze Stelvio zostało zaprojektowane właśnie z nutką sportowej zadziorności. Kierowca znajdzie dogodne miejsce za kierownicą, nawet gdy jest on wysoki. Miejsca na głowę nie zabrał szklany, panoramiczny, odsuwany dach. Bardzo ładnie wyglądające skórzane fotele z logo Alfa Romeo na zagłówkach dość dobrze trzymają na boki, nawet podczas szybszej jazdy. Spłaszczona u dołu kierownica z przyciskiem do uruchamiania i gaszenia silnika niczym z najbardziej sportowych, a wręcz wyczynowych samochodów jest fantastyczna. Do tego opcjonalne duże, aluminiowe manetki do zmieniania biegów, które umieszczone są na stałe (nie ruszają się razem z kierownicą). Tradycyjne dla Alfy zegary umieszczone głęboko w tubach i startujące pionowo od dołu. To wszystko sprawia, że po zajęciu miejsca za kółkiem chce się jeździć dynamicznie. Jeśli chodzi o wykonanie i
wykończenie wnętrza to widać, że Alfa Romeo tym modelem puka do drzwi klasy premium. Bardzo miła w dotyku, z ładnymi przeszyciami skóra na fotelach, kanapie, podłokietnikach oraz kilku elementach kokpitu daje rewelacyjny efekt. Dodatkowo jej kolor w testowanym egzemplarzu bardzo przypadł mi do gustu. Miękkie plastiki nawet przy samym podszybiu oraz dolnych elementach kokpitu sprawiały, że nie było mowy o jakichkolwiek piskach, czy trzaskach podczas
jazdy. Naprawdę trzeba było naszukać się i porozglądać dokładnie, aby znaleźć choć kawałek twardej plastikowej skorupy. Schowek przed pasażerem także wyłożony jest miękkim tworzywem. Wszystkie listwy ozdobne wykonane z prawdziwego drewna z wyczuwalnymi nierównościami, dającymi znakomity efekt i dowód na to, że drewno jest faktycznie drewnem. Wszystkie klamki oraz schowki oczywiście są podświetlane.
Jeśli chodzi o miejsce w kabinie, to z przodu będzie go pod dostatkiem. Jeśli chodzi o tylną kanapę, dużo zależy od tego, kto będzie siedział przed nami. Rosły pasażer, siedzący za wysoką osobą może mieć delikatne kłopoty z miejscem na kolana, podobnie z głową. Jednak mimo to, nie można mocno narzekać. Bagażnik w Stelvio ma 525 litrów, co można uznać za dość dobrą wartość, do tego jest foremny i posiada wiele
udogodnień, między innymi elektryczne sterowanie klapą, czy haczyki na zakupy. 

OCENA: 8/10
3. Wrażenia z jazdy
lekko zarzucić tyłem samochodu. Każde Stelvio posiada także seryjną automatyczną skrzynię biegów. Na ogół dobrze rozpoznaje intencje kierowcy, jest dość szybka, jednak czasem zdarza się jej szarpnąć. Alfa Romeo Stelvio posiada także sprytnie nazwany system trybów jazdy: DNA . Nazwany jest tak od pierwszych liter poszczególnych trybów: Dynamic (szybsze reakcje na nacisk pedału gazu, skrzynia utrzymuje wyższe obroty oraz szybciej zmienia biegi - FANTASTYCZNIE jest zwłaszcza w trybie manualnym przy pomocy manetek, gdy zmiana biegów jest właściwie natychmiastowa i z charakterystycznym "uderzeniem" wzbudzającym na myśl sportowe emocje), Natural (normalny, komfortowy tryb jazdy, można rzec na co dzień, choć ja i tak najchętniej używałem trybu Dynamic :D ) oraz Advanced Efficiency, który zmniejsza maksymalny moment obrotowy, zwiększając tym samym oszczędności energii).
OCENA: 9/10
4. Różnorodność wyboru
Ceny Stelvio w Polsce rozpoczynają się od 169 700 zł. Za tą cenę otrzymamy auto z wysokoprężnym silnikiem 2.2 o mocy 150 koni mechanicznych. Jak wspominałem każda wersja Stelvio wyposażona
jest w 8 biegowy automat. Najtańszy benzyniak to koszt minimum 172 900 zł. Za tą cenę otrzymamy dwuliterowy silnik o mocy 200 koni. Do wyboru są jeszcze jednostki 2.2 turbo diesel o mocy 180 km i 210 koni, czy testowany 2 litrowy benzyniak o mocy 280 koni. Przy czym 180 konny diesel i 280 konna benzyna nie są oferowane z podstawowym wyposażeniem. Nie można oczywiście zapominać o ekstremalnej, sportowej wersji Stelvio Quadrifoglio z 2.9 litrowym benzynowym silnikiem v6 o mocy aż 510 koni mechanicznych! To wersja wieńcząca gamę tego samochodu, dlatego też jej cena rozpoczyna się od 402 800 zł . Konfigurując naszą Stelvio możemy wybierać od kilku do kilkunastu kolorów oraz wzorów felg w zależności od tego jaką wersję wyposażenia podstawowego wybraliśmy. Do tego kilka kolorów wnętrza. Z ciekawszych opcji mamy do wyboru pakiety (nawigacja, asystentów
kierowcy, audio sound Harman&Kardon, pakiet sport design), szklany dach, adaptacyjny tempomat, czy lakierowane na żółto zaciski hamulcowe. Wydaje się więc, że każdy zainteresowany wybierze coś odpowiedniego dla siebie.
OCENA: 9/10
5. Trasa testowa
Niestety tym razem nie udało przejechać mi się autorskiej trasy 3miejskiej jazdy, lecz po ogólniej
jeździe w czasie dostępu do samochodu mogę stwierdzić, iż auto będzie dobre w jeździe zarówno po mieście (gdzie pomoże nam wyższa, typowa dla SUV-ów pozycja za kierownicą, przeszkodą przy parkowaniu może być jedynie dość duży promień skrętu), ale także po drogach szybkiego ruchu, czy krajowych gdzie odpowiednia moc pozwoli nam na bezstresowe wyprzedzanie i poruszanie się nawet przy wyższych prędkościach. Jeśli chodzi o spalanie, to wiele zależy od tego jak użytkowany jest samochód. A że Stelvio zachęca (poprzez swój dobrze wyważony układ kierowniczy, sportowe akcenty wnętrza i mocny silnik) do dynamicznej jazdy to podczas moich jazd rzadko na komputerze pokładowym pojawiała się liczba mniejsza niż 15 litrów ( to maksymalna wartość jaką ukazuje komputer) w średnim spalaniu na 100 kilometrów. Jednak przemogłem się i spróbowałem także jazdy jak najbardziej płynnej i ekonomicznej, co nie znaczy bycia zawalidrogą, wtedy według wskazań komputera Stelvio spalało 11 litrów na 100 km w mieście. Jadąc na trasie myślę, że przy spokojnym stylu jazdy mniej niż 10 litrów jest osiągalne. Mając na uwadzę tą moc i osiągi oraz "fun" z jazdy te wyniki są jak najbardziej do przyjęcia. Słowami podsumowania można stwierdzić, że Stelvio to naprawdę udane auto. Mając na uwadze to, że Alfa zrobiła SUVa po raz pierwszy, należą się jej gratulacje.
Komentarze
Prześlij komentarz